Biało-czarne wnętrze kawalerki w Krakowie
Projekt wnętrza kawalerki w odrestaurowanej kamienicy w doskonałej lokalizacji - niedaleko Rynku Głównego w Krakowie. Niedużą i dosyć ciemną przestrzeń powiększa oraz rozświetla lustrzana ściana, która wykorzystuje światło dzienne wpadające do mieszkania przez stylowe drzwi. Biel mebli i ścian oraz czarny, szklany panel za tv ociepla dębowy "parkiet ceramiczny" z ogrzewaniem podłogowym, a przytulna kanapa oraz piękna zasłona, nadaje prezentowanemu wnętrzu uroku.
Nowoczesne lokum ozdobiłam klasycznymi listwami sufitowymi, aby przypominały o charakterze kamienicy, a także białymi cegiełkami na ścianach. Biało-czarna kompozycja jest symbolem elegancji i wyrafinowanego stylu, ale kontrastujące loftowe czy vintage dodatki z dodatkiem miodowego odcienia sprawiają, że zaprojektowane wnętrze jest lekkie, świeże i ponadczasowe.
Przestrzeń jest wykorzystana do maksimum. Naprawdę trudno było rozplanować niewielką powierzchnię na wszystko co potrzebne do funkcjonowania na co dzień. Wykorzystałam istniejącą wnękę i zaprojektowałam pojemną garderobę wraz z szafkami na odzież wierzchnią, artykuły gospodarcze, książki i inne przedmioty.
W niewielkiej kuchni, we wnęce zmieściłam niską lodówkę na poziomie blatu, dzięki czemu mamy dolne szafki do przechowywania żywności, a tym samym wystarczający do pracy blat roboczy z kuchenką mikrofalową w piekarniku, płytą ceramiczną dwupalnikową i mały zlew.
Wysokość mieszkania umożliwiła zaprojektowanie antresoli, gdzie jest zarówno wygodne "łóżko", jak i półka na książki, laptopa itp.
A tak prezentuje się miniaturowe wnętrze po realizacji projektu.
Biało-czarna łazienka jest wyjątkowo mała, ale z powodzeniem mieści wygodną umywalkę z szafką i szklany prysznic, a we wnęce zamkniętej drzwiami znalazła się pralka, bojler i półki na ręczniki czy chemię. Białe płytki o wysokim połysku zatracają jej granice, a czarny akcent nadaje elegancji. Duże lustro to podstawa każdej przestrzeni, zwłaszcza tak niewielkiej. Na podłodze "drewniane" płytki jako kontynuacja posadzki z mieszkania. Prosto, ale niebanalnie. Tak mi się przynajmniej wydaje :)